Weselne makijaże nierzadko są aż nadto efektowne. Wcale nie poprawiają natury i nieraz nie są nawet w stanie upiększyć czy poprawić wyglądu, bo wyglądają tak sztucznie, że nieraz wręcz trudno rozpoznać, kto ukrywa się pod tą grubą warstwą tłustych kosmetyków. Zamiast więc wybierać się przed weselem do „profesjonalnej” makijażystki i fundować sobie coś takiego, lepiej samej zająć się swoim wyglądem. Nie jest to trudne, bo taki prosty i delikatny makijaż na wesele każda kobieta z łatwością dla siebie wykona.
Efekt końcowy makijażu zależy przede wszystkim od jakości użytych kosmetyków. Nie można dobrze się prezentować i do tego cieszyć się tym idealnym wyglądem przez całą noc, jeżeli stosuje się preparaty marnej jakości, które momentalnie ścierają się z twarzy. Zamiast zaopatrzać się w pięć różnych tanich podkładów, lepiej kupić jeden, a porządny. W kosmetyczce muszą też się pojawić: matujący puder, rozświetlacz, korektor, bronzer, tusz do rzęs, pomada do brwi oraz błyszczyk.
Są to podstawowe kosmetyki, z pomocą których każda kobieta szybko stworzy dla siebie naturalnie prezentujący się, lekki makijaż na wesele. A jak go później utrwalić, by przetrwał on całą noc radosnej i szalonej zabawy? Niektóre kobiety zalecają spryskać twarz na sam koniec zwykłym lakierem do włosów, ale choć rzeczywiście utrwala on kosmetyki, to nie jest niczym bezpiecznym i zdrowym dla skóry. Na rynku występują natomiast specjalne spraye do utrwalania makijażu. Wystarczy kilkukrotnie spryskać nimi całą buzię, aby make-up trzymał się na niej idealnie.